JULIA SAWICKA PROJECT
KOLĘDY
Wydawca: Upright Sound

  Pokazanie kolęd w zupełnie innej odsłonie może się wydawać zabiegiem prostym, jednak grupie Julia Sawicka Project bardzo zależało na tym, by przy przearanżowaniu, nadaniu kolędom innej harmonii, charakteru, nie pozbawić ich pierwotnego ducha, co postawiło poprzeczkę wysoko. Na albumie znajdziemy utwory w stylistyce jazzowej, folkowej, sięgnięcie do polskich korzeni zabarwione wschodnim brzmieniem sitaru i lamentem dilruby. Pojawia się nawet kolęda w odsłonie country.
Doświadczenie zaproszonych do projektu muzyków gwarantuje słuchaczowi zanurzenie się w dobrze znanej tradycji kolęd wykonanych na najwyższym poziomie, potraktowanych z szacunkiem, świadomością, dojrzałością i otwartym umysłem. Dołożyli wszelkich starań, by spójność tekstu z muzyką była wyraźna jak nigdy dotąd, by obie płaszczyzny wzajemnie się przenikały, współistniały jako równoważne. Ciepły, niski, matowy głos Julii Sawickiej, któremu towarzyszą instrumentaliści z kilku krajów europejskich, niemal od pierwszych dźwięków pochłania odbiorcę i oczarowuje go ogromną paletą barw, która jawi się na tak dobrze znanym repertuarze, jakim są kolędy Słuchacz otrzymuje niepowtarzalną szansę na ponowne, jakże zaskakujące odkrycie melodii, które grają mu w duszy od dzieciństwa.

Płyta wydana została w unikalnej, ręcznie robionej i zszywanej okładce z wytłoczonymi ornamentami i zapachem piernika. Forma rękodzieła artystycznego doskonale komponuje się z muzyczną zawartością tego wyjątkowego wydawnictwa. Autorem projektu jest poznański artysta Paweł Młodkowski.

"Wydana w　niezwykle wyszukanej formie płyta składa się z 17 nagrań, którymi są znane polskie kolędy i pięć ukraińskich zaśpiewanych w oryginalnym języku. To zestawienie ani na moment nie wydaje się przypadkowe, dzięki precyzyjnym zabiegom aranżacyjnym wszystko się finezyjnie miesza i przenika.
Oczywiście decydujący jest jazzowy kostium muzyki, pełen lekkości, nasycony synkopowanymi rytmami, frazami i solówkami zwłaszcza Piotra Barona i Hansa Petera Salentina. Wykorzystywane oryginalne instrumenty powodują, że pojawia się na płycie wymiar multikulturowy, do głosu dochodzą skale góralskie, bałkańskie i arabskie. Wystarczyło zestawić akordeon i fletnię Pana, lub wprowadzić brzmienie liry korbowej i sitaru, by nadać egzotycznego charakteru utworom Idzie hyr, Nowa radist stała i Gdy Pan Jezus we drzwi puka. Kolęda Wśród nocnej ciszy brzmi jak ballada folkowa, Lulajże Jezuniu kusi bardzo impresjonistycznym ujęciem, Oj, maluśki maluśki ma coś ze wschodniej medytacji, a Pójdźmy wszyscy do stajenki to brawurowe rockabilly. Julia Sawicka prostymi środkami zapewnia czystość przekazu tekstów i urok linii wokalnych. Całemu zespołowi udało się uciec od religijnego patosu tego typu muzyki i zachować jej wewnętrzne piękno."
(Ryszard Gloger)