KAPELA Z MARZYSZA
PAN WINCENTY JAMIOŁ MÓGŁBY ZAGRAĆ…
Wydawca: In Crudo

  Płyta zatytułowana "Pan Wincenty Jamioł mógłby zagrać na każdej estradzie" z nagraniami archiwalnymi Kapeli z Marzysza (Kieleckie) dokonanymi 13.02.1996 roku w Klubie Remont w Warszawie, w ramach "Sceny Korzenie", wydana przez wydawnictwo In Crudo, pod redakcją Remigiusza Mazura-Hanaja.

Kapelę z Marzysza tworzyli skrzypek Wincenty Jamioł (1917-2000), barabanista Antoni Gabryś (1921-1996) oraz basista Władysław Klimczak (1938-2005). Muzyka zespołu jest niezwykle energiczna, grana „pod nogę”, doskonale akcentuje ruchy tancerzy. Na płycie obok nagrań bardziej sterylnych, studyjnych, znalazło się także kilka utworów z potańcówki, które choć nie są doskonałe pod względem jakości rejestracji, to przekazują prawdziwego ducha Kapeli – granie na żywo i wchodzenie ze słuchaczami w dźwiękowo-taneczną synergię. W repertuarze zespołu znajdują się polki, oberki, a także przepiękna, charakterystyczna dla Sandomierskiego "światówka" (...) Skrzypek Wincenty Jamioł lepiej niż w lirycznych utworach odnajdywał się w graniu bardziej dynamicznym – jego żywiołem były oberki i polki. (Ewelina Grygier, ruchmuzyczny.pl)

Słychać, że muzyka skrzypcowa to żywioł Wincentego Jamioła, gra energicznie, szybko, z charakterem, zadziornie, siarczyście, robi robotę nie oglądając się za siebie. Uczył się grać od ojca, też Jana i też skrzypka. W słynnej "Kapeli Jamiołków" grali również trzej bracia Jana - seniora, jej skład to: skrzypce, kornet, klarnet, basy i bęben. Bracia Jamiołowie byli synami Mateusza i Katarzyny z domu Boroń. Sam Wincenty Jamioł też robił skrzypce. Córka Marianna Śmiłowska wspomina: "Tata grał na weselach, ale też wieczorami grywał na skrzypcach w domu, a mnie bardzo się to podobało. Dziwiłam się jak byłam mała, że tak można grać po ciemku, dopiero później odkryłam, że muzyka to przede wszystkim słuch." Uczył się najpierw na basach, potem na skrzypkach domowej roboty, jak się okazało, że ma dryg do grania, "ojciec powiedział do matki: - matka, ja pójdę sprzedam krowę na jarmarku w Kielcach. Tak zrobił, wraca, przynosi mi skrzypce. I już grałem na oryginalnych." (cytaty z audycji red. Marii Baliszewskiej, PR)
(Remek Mazur-Hanaj)